Największy na świecie naród pozbawiony państwa - ponad 40 mln osób rozsianych po Bliskim Wschodzie doświadcza ciągłej przemocy i dyskryminacji. Czy istnieje Kurdystan, jaki wpływ na sytuację narodu mają autonomiczne regiony w Iraku i Syrii oraz czego należy spodziewać się w przyszłości.
Nie sposób uchwycić za pomocą jednego tekstu na czym tak naprawdę polega sytuacja Kurdów, Kurdyjek. Rozsiani po różnych państwach, zmagają się z bardzo różnorodnymi problemami.
Pewne jest tylko jedno - to, co pełni rolę “wspólnego mianownika” dla całej kurdyjskiej sytuacji, czyli kwestia narodowa. A dokładniej - brak własnego państwa.
Ten naród o silnym poczuciu tożsamości narodowej nieustannie podejmujący niepodległościowe starania mierzy się z systemową dyskryminacją, konfliktami zbrojnymi, prześladowaniami i często zupełnym brakiem wsparcia - wszystko to w różnych państwach, na różnych zasadach, przy różnej skali przemocy i w zupełnie różnych warunkach humanitarnych.
Aby podjąć próbę zrozumienia kwestii kurdyjskiej, wszystkim tym poszczególnym przypadkom należy więc przyjrzeć się osobno, jako częściom całości, która tyko po takiej analizie będzie miała szansę w spójny sposób się ukazać.
Kurdowie, Kurdyjki - czyli kto?
Kurdowie, jako naród pochodzenia indoeuropejskiego, to około 40 mln osób, które zamieszkują przede wszystkim Kurdystan - krainę geograficzną podzieloną pomiędzy Turcję, Irak, Iran i Syrię. Znaczna część z nich mieszka w enklawach w sąsiednich państwach oraz w Europie. Są jednym z najliczniejszych narodów, które nie posiadają swojego państwa i jednocześnie najbardziej z nich rozpoznawalnym - Kurdowie i Kurdyjki od dawna prowadzą zdecydowanie zauważalne działania mające na celu utworzenie państwa kurdyjskiego na terenie Kurdystanu .
Kurdowie i Kurdyjki posługują się własnym, kurdyjskim językiem, który należy do grupy języków indoirańskichi jest oficjalny jedynie w Iranie. Nie mają za to swojego alfabetu - w zależności od regionu korzystają z liter łacińskich, arabskich lub cyrylicy.
Większość Kurdyjek i Kurdów wyznaje Islam, liczna są również grupy wyznawców i wyznawczyń Jezydyzmu (syntezy szyizmu i zaratusztrianizmu) oraz Alewitów i Alewitek (wyznawczyń szyicko-turkmeńskiego, socjaldemokratycznego systemu religijno-etycznego). Wszystkie wymienione systemy religijne dzielą elementy islamu, który odgrywa nie tylko religijną, ale i kulturową rolę.
Historia, teraźniejszość - na czym polega kwestia kurdyjska?
Aby zrozumieć obecną sytuację Kurdyjek i Kurdów koniecznie należy przyjrzeć się ich historii - to dzięki niej możemy dostrzec wspólne korzenie podzielonej granicami zamieszkiwanych państw wspólnoty.
Kurdowie i Kurdyjki byli jednym z ludów zamieszkujących obszary tzw. Żyznego Półksiężyca, więc jako jedni z pierwszych z koczowniczego trybu życia przestawili się na tryb osiadły, nastawiony na uprawę roślin i hodowlę zwierząt. Wiele tysięcy lat temu istniały na tym obszarze osady kurdyjskie, z których nigdy nie powstało jednak państwo - takie jak Asyria czy państwo sumeryjskie.
Lud kurdyjski był raczej zdominowany przez silniejszych, hegemonizujących sąsiadów. W VII w.n.e. Kurdowie zostali podbici przez Turków - wtedy to przyjęli za nimi Islam, który do dziś jest dominującą wśród Kurdów religią.
W pierwszej połowie II tysiąclecia n.e. lud kurdyjski zostaje częściowo wcielony do Imperium Osmańskiego, a częściowo mieszka na ziemiach perskich - co współcześnie jest wciąż widoczne w podziale na Kurdów tureckich i Kurdyjki irańskie. W taki właśnie więc sposób - bez własnego państwa - jest naród kurdyjski zmuszony funkcjonować od wieków.
Pierwszą realną szansę na zbudowanie własnego państwa Kurdowie i Kurdyjki otrzymały po upadku Imperium Osmańskiego - wraz z końcem Pierwszej Wojny Światowej, zgodnie z postanowieniami Traktatu z Sevres zawartego w 1920 roku. Jednakże po obaleniu w Turcji sułtanatu, zwycięskiej wojnie z Grecją i odkryciu na terenie Kurdystanu złóż ropy, w 1923 roku porozumienie z Sevres zostało zastąpione Traktatem z Lozanny, w myśl którego wszystkie zapisy dotyczące utworzenia niepodległego Kurdystanu zostały unieważnione.
W latach 20-stych i 30-stych kurdyjscy liderzy przeprowadzili nieudane powstania w Iraku i Turcji - oraz w 1946 Iranie, gdzie przez rok istniała Republika Kurdystanu.
Sytuacja w Turcji
Nasilenie się działań i dążeń niepodległościowych w pierwszej połowie XX wieku wywołało falę represji, szczególnie ze strony rządu tureckiego. Turcja utraciłaby bowiem na rzecz hipotetycznego państwa Kurdystanu znaczną część terytorium oraz obywatelek i obywateli - terytorium Turcji i krainy Kurdystanu znacznie się pokrywa.
Na fali represji zostało zakazane wtedy w Turcji używanie słów “Kurd”, “Kurdystan”, “kurdyjski” i posługiwanie się językiem kurdyjskim - zarówno w sferze publicznej jak i w prywatnym życiu. Za posługiwanie się narodowym językiem wiele osób zostało osadzone w więzieniach. Obecnie, choć sam język kurdyjski nie jest zakazany, nie ma możliwości otrzymania w nim podstawowej edukacji - trudno więc wyobrazić sobie, aby Kurdowie i Kurdyjki miały jakiekolwiek prawo do samostanowienia.
Konflikt turecko-kurdyjski osiągnął apogeum, gdy 15 sierpnia 1984 roku Partia Pracujących Kurdystanu (PKK - Partiya Karkerên Kurdistanê) ogłosiła wybuch powstania. Oczywiście nie było to pierwsze powstanie antytureckie, jednak było o tyle szczególne, że rozpoczęło do dziś niezakończone walki zbrojne między kurdyjskimi rebeliantami i rebeliantkami a tureckimi siłami rządowymi.
Po wydarzeniach związanych z powstaniem, rząd turecki został przez Europejski Trybunał Praw Człowieka ogłoszony winnym systemowych egzekucji kurdyjskich osób cywilnych, stosowania tortur, niszczenia wsi i miast, arbitralnych aresztowań i wyroków, wymuszonych przesiedleń, zaginięciu i morderstwom wielu kurdyjskich dziennikarzy, aktywistek, polityków.
W 1999 roku lider PKK Abdullah Öcalan został schwytany przez siły tureckie w Nairobi, przywieziony do Turcji, postawiony przed sądem i skazany na karę śmierci. Wyrok wywołał masowe protesty na całym świecie. Ostatecznie został więc zmieniony na dożywotni pobyt w więzieniu, w którym Öcalan przebywa do dziś.
Do dziś również - z różną intensywnością - trwają kurdyjsko-turecki konflikt zbrojny, który każdego roku pochłania ofiary - w tym osoby cywilne. Szacuje się, że do tej pory w wyniku tych działań zbrojnych zginęło około 40 tysięcy osób.
Obecnie - oprócz Partii Pracujących Kurdystanu, której bojówki sporadycznie ścierają się z siłami wojska tureckiego, działa jeszcze druga - w świetle tureckiego prawa legalna - Ludowa Partia Demokratyczna, która w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyła 11% procent poparcia!
Choć partia funkcjonuje w ramach systemu politycznego Turcji teoretycznie na równych zasadach co inne ugrupowania, rząd turecki odbiera jej demokratycznie zdobyte mandaty, posady w ministerstwach czy lokalne urzędy - wszystko to pod pretekstem walki z terroryzmem i niepokojami społecznymi wywołanymi przez PPK. Selahattin Demirtaş i Figen Yüksekdağ, czyli lider i liderka Ludowej Partii Demokratycznej, od kilku lat przebywają w więzieniu - tak jak Abdullah Öcalan.
Łamane są więc prawa kurdyjskiej mniejszości narodowej. Cierpi na tym demokracja oraz rozwój lokalnej samorządności - tak istotnej z perspektywy osób zamieszkujących obszar geograficznego Kurdystanu.
Iran
W drugim co do liczebności mniejszości kurdyjskiej państwie, czyli w Iranie relacje Kurdyjek i obywateli i tego państwa układają się zgoła w inny sposób.
Jak wiemy, kultura perska historycznie związana jest z kulturą kurdyjską - dlatego Kurdowie w Iranie są o wiele bardziej zintegrowani z innymi obywatelkami. Dlatego też w tym państwie kurdyjskie ruchy separatystyczne są znacznie słabsze.
Na fali powstawania kurdyjskich ruchów nacjonalistycznych w pierwszej połowie XX wieku były prowadzone działania zbrojne mające na celu kurdyjską emancypację (np.krwawo stłumione powstanie w 1946 roku), od tego czasu jednak działania te są coraz mniej widoczne.
Irak
Inaczej jeszcze wygląda sytuacja Kurdów i Kurdyjek w Iraku - zarówno historyczna jak i obecna. To trzecie pod względem liczebności mniejszości kurdyjskiej państwo.
W Iraku funkcjonuje oficjalnie kurdyjska autonomiczna jednostka administracyjna będąca federalnym podmiotem Iraku - Region Kurdystanu. Ustanowiony 50 lat temu, od 30 działa jako realna autonomia.
W 2003 roku państwo Irackie nadało Regionowi Kurdystanu prawo do pełnej wewnętrznej autonomii na obszarze Kurdystanu oraz zobowiązało się do przekazywania Kurdom i Kurdyjkom 20% zysków z wydobycia ropy na polach naftowych Iraku.
Można więc powiedzieć, że prawa osób kurdyjskich w Iraku są łamane o wiele mniej niż w Turcji. Nie oznacza to jednak, że irackie Kurdyjki i Kurdowie pragną poprzestać na takim układzie - Region Kurdystanu to wciąż podległe państwo. Dlatego 25 września 2017 roku przeprowadzono referendum niepodległościowe. Do udziału w referendum uprawnionych było 4,58 mln mieszkańców, frekwencja wyniosła 72,16%, za niepodległością zagłosowało 92,7% wyborczyń.
Choć rząd kurdyjski podkreślał niewiążący i konsultacyjny charakter referendum, Irak uznał je za pretekst do zaostrzenia kursu wobec autonomii kurdyjskiej. Została jej odebrana część terytorium oraz doszło do zbrojnych starć pomiędzy armią iracką a Peszmergami - kurdyjskimi bojownikami i bojowniczkami walczącymi w partyzantce i powstaniach o niepodległość Regionu Kurdystanu, obecnie funkcjonującymi jako armia oficjalnie podlegająca rządowi autonomii.
Syria
Ostatnim państwem, niezwykle istotnym w kontekście obecnej sytuacji Kurdyjek i Kurdów, któremu należy się przyjrzeć, jest Syria.
Z jednej strony wpływa na tę mniejszość głęboki kryzys humanitarny spowodowany trwającym od 10 lat konfliktem zbrojnym i globalnym ociepleniem. Z drugiej zaś doświadcza ona systemowej dyskryminacji, za którą odpowiedzialny jest syryjski rząd.
W Syrii, jeszcze przed wybuchem wojny, zakazane było nazywanie dzieci kurdyjskimi imionami. Kurdyjskie nazwy geograficzne zastępowano arabskimi, zakazane prowadzenie było działalności gospodarczej, która nazywałaby się w języku kurdyjskim, a dzieci nie mogły otrzymywać edukacji po kurdyjsku - nawet w prywatnych szkołach.
Nie wolno było też wydawać książek ani jakichkolwiek innych materiałów w tym języku. Wielu Kurdom i Kurdyjkom odmówiono prawa do syryjskiego obywatelstwa, z czym wiązał się brak dostępu do usług publicznych - edukacji, opieki zdrowotnej oraz niemożność wydostania się z Syrii.
Teraz, kiedy instytucje państwowe zupełnie nie funkcjonują przez wojnę, dyskryminacja pozostała - nie na poziomie systemowym, ale społecznym.
Strefa Rożawy
Tak wygląda kurdyjska sytuacja na terenie samej Syrii - za wyjątkiem Rożawy - autonomicznego regionu w północno-wschodniej części państwa (oficjalna nazwa to Autonomiczna Administracja Północnej i Wschodniej Syrii), zamieszkałego przez ok. 2,5 mln ludzi.
Niepodległość Rożawy została proklamowana w 2014 roku przez syryjskie Kurdyjki i Kurdów, lecz wciąż nie jest uznawana przez rząd Syrii. Działania mające na celu utworzenie autonomii zaczęły się wraz z rozpoczęciem wojny domowej - to wtedy nastąpiła masowa mobilizacja, oddolna samoorganizacja, która doprowadziła do powstania autonomii na północy Syrii.
Rożawa jest na mapie współczesnego świata fenomenem społeczno-politycznym. Oparta na demokracji bezpośredniej, jest wspólnotą anarchistyczno-socjalistyczną. Nie ma w Rożawie jednego, odgórnego rządu - społeczeństwo zarządza samo sobą oddolnie, poprzez małe, zdecentralizowane wspólnoty, które w razie potrzeby wybierają delegatów, którzy podejmują decyzje z innymi delegatkami, które cały czas pozostają jedynie wysłanniczkami swojej wspólnoty.
W Rożawie panuje wolność wyznania, równość płci (wspólnoty zawsze reprezentowane są przez osoby różnej płci, to samo dotyczy sprawowania lokalnych funkcji). Ważne jest tam również poszanowanie praw mniejszości - w Rożawie mieszkają bowiem nie tylko Kurdowie, ale i Arabki, Ormianie, Turkmenki, Czeczeni, Czerkieski.
Przyszłość - co oznacza dla Kurdów i Kurdyjek?
Sytuacje poszczególnych mniejszości kurdyjskich znacznie się od siebie różnią - i właśnie dlatego nie sposób zarysować ogólnej sytuacjiwszystkich Kurdów i Kurdyjek.
W niektórych miejscach doświadczają one i oni systemowej dyskryminacji (Turcja, Irak), mają niewystarczające przywileje (Autonomia w Iraku), doświadczają wojny i kryzysu humanitarnego w Syrii lub stosunkowo dobrze współegzystują z innym narodem w Iranie.
W zależności od doświadczanej opresji, różny jest i opór wobec systemowej przemocy oraz braku własnego państwa. Inne są i strategie niepodległościowej walki politycznej i zbrojnej. W większości wymienionych państw prawa Kurdyjek i Kurdów są łamane z powodu ich narodowości.
Jak dotąd sytuacja nie rokuje poprawy - podstawowy problem, czyli brak własnego państwa, mimo bardzo intensywnych działań na rzecz jego utworzenia od ponad stu lat, nie zostanie prędko rozwiązany.
Mimo to, Kurdowie i Kurdyjki aktywnie działają na rzecz swojej emancypacji - można zaryzykować sąd, że są najbardziej aktywnym narodem spośród wszystkich, które znajdują się w takiej sytuacji.
Efektem tych starań jest przecież Rożawa, funkcjonująca na prawach zupełnej autonomii. Jednakże sytuacja Rożawy jest niepewna - leży koło państwa ogarniętego wojną domową, nie jest uznawana na arenie międzynarodowej, a ponad rok temu, decyzją byłego prezydenta Donalda Trumpa syryjscy Kurdowie i Kurdyjki utraciły wsparcie USA.
Dlatego można powiedzieć, że sytuacja Rożawy może posłużyć do zobrazowania sytuacji, w której jest obecnie naród kurdyjski - prowadzi aktywne, częściowo skuteczne działania niepodległościowe, nie ma jednak żadnego wsparcia, otoczony jest samymi państwami niechętnymi powstaniu państwa Kurdystanu, żyje w nieustannej niepewności oraz ma bardzo ograniczone pole manewru.
Nie sposób uchwycić za pomocą jednego tekstu na czym tak naprawdę polega sytuacja Kurdów, Kurdyjek. Rozsiani po różnych państwach, zmagają się z bardzo różnorodnymi problemami.
Pewne jest tylko jedno - to, co pełni rolę “wspólnego mianownika” dla całej kurdyjskiej sytuacji, czyli kwestia narodowa. A dokładniej - brak własnego państwa.
Ten naród o silnym poczuciu tożsamości narodowej nieustannie podejmujący niepodległościowe starania mierzy się z systemową dyskryminacją, konfliktami zbrojnymi, prześladowaniami i często zupełnym brakiem wsparcia - wszystko to w różnych państwach, na różnych zasadach, przy różnej skali przemocy i w zupełnie różnych warunkach humanitarnych.
Aby podjąć próbę zrozumienia kwestii kurdyjskiej, wszystkim tym poszczególnym przypadkom należy więc przyjrzeć się osobno, jako częściom całości, która tyko po takiej analizie będzie miała szansę w spójny sposób się ukazać.
Kurdowie, Kurdyjki - czyli kto?
Kurdowie, jako naród pochodzenia indoeuropejskiego, to około 40 mln osób, które zamieszkują przede wszystkim Kurdystan - krainę geograficzną podzieloną pomiędzy Turcję, Irak, Iran i Syrię. Znaczna część z nich mieszka w enklawach w sąsiednich państwach oraz w Europie. Są jednym z najliczniejszych narodów, które nie posiadają swojego państwa i jednocześnie najbardziej z nich rozpoznawalnym - Kurdowie i Kurdyjki od dawna prowadzą zdecydowanie zauważalne działania mające na celu utworzenie państwa kurdyjskiego na terenie Kurdystanu .
Kurdowie i Kurdyjki posługują się własnym, kurdyjskim językiem, który należy do grupy języków indoirańskichi jest oficjalny jedynie w Iranie. Nie mają za to swojego alfabetu - w zależności od regionu korzystają z liter łacińskich, arabskich lub cyrylicy.
Większość Kurdyjek i Kurdów wyznaje Islam, liczna są również grupy wyznawców i wyznawczyń Jezydyzmu (syntezy szyizmu i zaratusztrianizmu) oraz Alewitów i Alewitek (wyznawczyń szyicko-turkmeńskiego, socjaldemokratycznego systemu religijno-etycznego). Wszystkie wymienione systemy religijne dzielą elementy islamu, który odgrywa nie tylko religijną, ale i kulturową rolę.
Państwa zamieszkałe przez Kurdów
Historia, teraźniejszość - na czym polega kwestia kurdyjska?
Aby zrozumieć obecną sytuację Kurdyjek i Kurdów koniecznie należy przyjrzeć się ich historii - to dzięki niej możemy dostrzec wspólne korzenie podzielonej granicami zamieszkiwanych państw wspólnoty.
Kurdowie i Kurdyjki byli jednym z ludów zamieszkujących obszary tzw. Żyznego Półksiężyca, więc jako jedni z pierwszych z koczowniczego trybu życia przestawili się na tryb osiadły, nastawiony na uprawę roślin i hodowlę zwierząt. Wiele tysięcy lat temu istniały na tym obszarze osady kurdyjskie, z których nigdy nie powstało jednak państwo - takie jak Asyria czy państwo sumeryjskie.
Lud kurdyjski był raczej zdominowany przez silniejszych, hegemonizujących sąsiadów. W VII w.n.e. Kurdowie zostali podbici przez Turków - wtedy to przyjęli za nimi Islam, który do dziś jest dominującą wśród Kurdów religią.
W pierwszej połowie II tysiąclecia n.e. lud kurdyjski zostaje częściowo wcielony do Imperium Osmańskiego, a częściowo mieszka na ziemiach perskich - co współcześnie jest wciąż widoczne w podziale na Kurdów tureckich i Kurdyjki irańskie. W taki właśnie więc sposób - bez własnego państwa - jest naród kurdyjski zmuszony funkcjonować od wieków.
Pierwszą realną szansę na zbudowanie własnego państwa Kurdowie i Kurdyjki otrzymały po upadku Imperium Osmańskiego - wraz z końcem Pierwszej Wojny Światowej, zgodnie z postanowieniami Traktatu z Sevres zawartego w 1920 roku. Jednakże po obaleniu w Turcji sułtanatu, zwycięskiej wojnie z Grecją i odkryciu na terenie Kurdystanu złóż ropy, w 1923 roku porozumienie z Sevres zostało zastąpione Traktatem z Lozanny, w myśl którego wszystkie zapisy dotyczące utworzenia niepodległego Kurdystanu zostały unieważnione.
W latach 20-stych i 30-stych kurdyjscy liderzy przeprowadzili nieudane powstania w Iraku i Turcji - oraz w 1946 Iranie, gdzie przez rok istniała Republika Kurdystanu.
Sytuacja w Turcji
Nasilenie się działań i dążeń niepodległościowych w pierwszej połowie XX wieku wywołało falę represji, szczególnie ze strony rządu tureckiego. Turcja utraciłaby bowiem na rzecz hipotetycznego państwa Kurdystanu znaczną część terytorium oraz obywatelek i obywateli - terytorium Turcji i krainy Kurdystanu znacznie się pokrywa.
Na fali represji zostało zakazane wtedy w Turcji używanie słów “Kurd”, “Kurdystan”, “kurdyjski” i posługiwanie się językiem kurdyjskim - zarówno w sferze publicznej jak i w prywatnym życiu. Za posługiwanie się narodowym językiem wiele osób zostało osadzone w więzieniach. Obecnie, choć sam język kurdyjski nie jest zakazany, nie ma możliwości otrzymania w nim podstawowej edukacji - trudno więc wyobrazić sobie, aby Kurdowie i Kurdyjki miały jakiekolwiek prawo do samostanowienia.
Kurdyjskie rebeliantki
Konflikt turecko-kurdyjski osiągnął apogeum, gdy 15 sierpnia 1984 roku Partia Pracujących Kurdystanu (PKK - Partiya Karkerên Kurdistanê) ogłosiła wybuch powstania. Oczywiście nie było to pierwsze powstanie antytureckie, jednak było o tyle szczególne, że rozpoczęło do dziś niezakończone walki zbrojne między kurdyjskimi rebeliantami i rebeliantkami a tureckimi siłami rządowymi.
Po wydarzeniach związanych z powstaniem, rząd turecki został przez Europejski Trybunał Praw Człowieka ogłoszony winnym systemowych egzekucji kurdyjskich osób cywilnych, stosowania tortur, niszczenia wsi i miast, arbitralnych aresztowań i wyroków, wymuszonych przesiedleń, zaginięciu i morderstwom wielu kurdyjskich dziennikarzy, aktywistek, polityków.
W 1999 roku lider PKK Abdullah Öcalan został schwytany przez siły tureckie w Nairobi, przywieziony do Turcji, postawiony przed sądem i skazany na karę śmierci. Wyrok wywołał masowe protesty na całym świecie. Ostatecznie został więc zmieniony na dożywotni pobyt w więzieniu, w którym Öcalan przebywa do dziś.
Do dziś również - z różną intensywnością - trwają kurdyjsko-turecki konflikt zbrojny, który każdego roku pochłania ofiary - w tym osoby cywilne. Szacuje się, że do tej pory w wyniku tych działań zbrojnych zginęło około 40 tysięcy osób.
Obecnie - oprócz Partii Pracujących Kurdystanu, której bojówki sporadycznie ścierają się z siłami wojska tureckiego, działa jeszcze druga - w świetle tureckiego prawa legalna - Ludowa Partia Demokratyczna, która w ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyła 11% procent poparcia!
Choć partia funkcjonuje w ramach systemu politycznego Turcji teoretycznie na równych zasadach co inne ugrupowania, rząd turecki odbiera jej demokratycznie zdobyte mandaty, posady w ministerstwach czy lokalne urzędy - wszystko to pod pretekstem walki z terroryzmem i niepokojami społecznymi wywołanymi przez PPK. Selahattin Demirtaş i Figen Yüksekdağ, czyli lider i liderka Ludowej Partii Demokratycznej, od kilku lat przebywają w więzieniu - tak jak Abdullah Öcalan.
Łamane są więc prawa kurdyjskiej mniejszości narodowej. Cierpi na tym demokracja oraz rozwój lokalnej samorządności - tak istotnej z perspektywy osób zamieszkujących obszar geograficznego Kurdystanu.
Manifestacja Partii Pracujących Kurdystanu (PKK)
Iran
W drugim co do liczebności mniejszości kurdyjskiej państwie, czyli w Iranie relacje Kurdyjek i obywateli i tego państwa układają się zgoła w inny sposób.
Jak wiemy, kultura perska historycznie związana jest z kulturą kurdyjską - dlatego Kurdowie w Iranie są o wiele bardziej zintegrowani z innymi obywatelkami. Dlatego też w tym państwie kurdyjskie ruchy separatystyczne są znacznie słabsze.
Na fali powstawania kurdyjskich ruchów nacjonalistycznych w pierwszej połowie XX wieku były prowadzone działania zbrojne mające na celu kurdyjską emancypację (np.krwawo stłumione powstanie w 1946 roku), od tego czasu jednak działania te są coraz mniej widoczne.
Irak
Inaczej jeszcze wygląda sytuacja Kurdów i Kurdyjek w Iraku - zarówno historyczna jak i obecna. To trzecie pod względem liczebności mniejszości kurdyjskiej państwo.
W Iraku funkcjonuje oficjalnie kurdyjska autonomiczna jednostka administracyjna będąca federalnym podmiotem Iraku - Region Kurdystanu. Ustanowiony 50 lat temu, od 30 działa jako realna autonomia.
W 2003 roku państwo Irackie nadało Regionowi Kurdystanu prawo do pełnej wewnętrznej autonomii na obszarze Kurdystanu oraz zobowiązało się do przekazywania Kurdom i Kurdyjkom 20% zysków z wydobycia ropy na polach naftowych Iraku.
Można więc powiedzieć, że prawa osób kurdyjskich w Iraku są łamane o wiele mniej niż w Turcji. Nie oznacza to jednak, że irackie Kurdyjki i Kurdowie pragną poprzestać na takim układzie - Region Kurdystanu to wciąż podległe państwo. Dlatego 25 września 2017 roku przeprowadzono referendum niepodległościowe. Do udziału w referendum uprawnionych było 4,58 mln mieszkańców, frekwencja wyniosła 72,16%, za niepodległością zagłosowało 92,7% wyborczyń.
Choć rząd kurdyjski podkreślał niewiążący i konsultacyjny charakter referendum, Irak uznał je za pretekst do zaostrzenia kursu wobec autonomii kurdyjskiej. Została jej odebrana część terytorium oraz doszło do zbrojnych starć pomiędzy armią iracką a Peszmergami - kurdyjskimi bojownikami i bojowniczkami walczącymi w partyzantce i powstaniach o niepodległość Regionu Kurdystanu, obecnie funkcjonującymi jako armia oficjalnie podlegająca rządowi autonomii.
Syria
Ostatnim państwem, niezwykle istotnym w kontekście obecnej sytuacji Kurdyjek i Kurdów, któremu należy się przyjrzeć, jest Syria.
Z jednej strony wpływa na tę mniejszość głęboki kryzys humanitarny spowodowany trwającym od 10 lat konfliktem zbrojnym i globalnym ociepleniem. Z drugiej zaś doświadcza ona systemowej dyskryminacji, za którą odpowiedzialny jest syryjski rząd.
W Syrii, jeszcze przed wybuchem wojny, zakazane było nazywanie dzieci kurdyjskimi imionami. Kurdyjskie nazwy geograficzne zastępowano arabskimi, zakazane prowadzenie było działalności gospodarczej, która nazywałaby się w języku kurdyjskim, a dzieci nie mogły otrzymywać edukacji po kurdyjsku - nawet w prywatnych szkołach.
Nie wolno było też wydawać książek ani jakichkolwiek innych materiałów w tym języku. Wielu Kurdom i Kurdyjkom odmówiono prawa do syryjskiego obywatelstwa, z czym wiązał się brak dostępu do usług publicznych - edukacji, opieki zdrowotnej oraz niemożność wydostania się z Syrii.
Teraz, kiedy instytucje państwowe zupełnie nie funkcjonują przez wojnę, dyskryminacja pozostała - nie na poziomie systemowym, ale społecznym.
Strefa Rożawy
Tak wygląda kurdyjska sytuacja na terenie samej Syrii - za wyjątkiem Rożawy - autonomicznego regionu w północno-wschodniej części państwa (oficjalna nazwa to Autonomiczna Administracja Północnej i Wschodniej Syrii), zamieszkałego przez ok. 2,5 mln ludzi.
Niepodległość Rożawy została proklamowana w 2014 roku przez syryjskie Kurdyjki i Kurdów, lecz wciąż nie jest uznawana przez rząd Syrii. Działania mające na celu utworzenie autonomii zaczęły się wraz z rozpoczęciem wojny domowej - to wtedy nastąpiła masowa mobilizacja, oddolna samoorganizacja, która doprowadziła do powstania autonomii na północy Syrii.
Rożawa jest na mapie współczesnego świata fenomenem społeczno-politycznym. Oparta na demokracji bezpośredniej, jest wspólnotą anarchistyczno-socjalistyczną. Nie ma w Rożawie jednego, odgórnego rządu - społeczeństwo zarządza samo sobą oddolnie, poprzez małe, zdecentralizowane wspólnoty, które w razie potrzeby wybierają delegatów, którzy podejmują decyzje z innymi delegatkami, które cały czas pozostają jedynie wysłanniczkami swojej wspólnoty.
W Rożawie panuje wolność wyznania, równość płci (wspólnoty zawsze reprezentowane są przez osoby różnej płci, to samo dotyczy sprawowania lokalnych funkcji). Ważne jest tam również poszanowanie praw mniejszości - w Rożawie mieszkają bowiem nie tylko Kurdowie, ale i Arabki, Ormianie, Turkmenki, Czeczeni, Czerkieski.
Przyszłość - co oznacza dla Kurdów i Kurdyjek?
Sytuacje poszczególnych mniejszości kurdyjskich znacznie się od siebie różnią - i właśnie dlatego nie sposób zarysować ogólnej sytuacjiwszystkich Kurdów i Kurdyjek.
W niektórych miejscach doświadczają one i oni systemowej dyskryminacji (Turcja, Irak), mają niewystarczające przywileje (Autonomia w Iraku), doświadczają wojny i kryzysu humanitarnego w Syrii lub stosunkowo dobrze współegzystują z innym narodem w Iranie.
W zależności od doświadczanej opresji, różny jest i opór wobec systemowej przemocy oraz braku własnego państwa. Inne są i strategie niepodległościowej walki politycznej i zbrojnej. W większości wymienionych państw prawa Kurdyjek i Kurdów są łamane z powodu ich narodowości.
Jak dotąd sytuacja nie rokuje poprawy - podstawowy problem, czyli brak własnego państwa, mimo bardzo intensywnych działań na rzecz jego utworzenia od ponad stu lat, nie zostanie prędko rozwiązany.
Mimo to, Kurdowie i Kurdyjki aktywnie działają na rzecz swojej emancypacji - można zaryzykować sąd, że są najbardziej aktywnym narodem spośród wszystkich, które znajdują się w takiej sytuacji.
Efektem tych starań jest przecież Rożawa, funkcjonująca na prawach zupełnej autonomii. Jednakże sytuacja Rożawy jest niepewna - leży koło państwa ogarniętego wojną domową, nie jest uznawana na arenie międzynarodowej, a ponad rok temu, decyzją byłego prezydenta Donalda Trumpa syryjscy Kurdowie i Kurdyjki utraciły wsparcie USA.
Dlatego można powiedzieć, że sytuacja Rożawy może posłużyć do zobrazowania sytuacji, w której jest obecnie naród kurdyjski - prowadzi aktywne, częściowo skuteczne działania niepodległościowe, nie ma jednak żadnego wsparcia, otoczony jest samymi państwami niechętnymi powstaniu państwa Kurdystanu, żyje w nieustannej niepewności oraz ma bardzo ograniczone pole manewru.